Zasypują koryto rzeki i dziwią się że Łyna wylewa

bartazasypywanielyny_1

Wczesną wiosną 2012 roku wybrałem się na wycieczkę rowerową do Rusi. Za Bartągiem spotkałem widok, uwieczniony na fotografiach – koryto rzeki było systematycznie zasypywane gruzem i ziemią. Kogoś widać kusi działka budowlana. Skutki dość łatwe do przewidzenia.

Jeśli zwęża się dolinę rzeki, ogranicza strefę zalewową i zasypuje koryto rzeczne to powódź i podtopienia są tylko kwestią czasu. Zagrożenie nie tylko dla Bartąga ale i w części dla dzielnic Olsztyna. Kilka dni temu trochę więcej popadało i poza zalanymi ulicami w mieście pojawiły się podtopienia łąk koło Bartąga. Zalane łąki to nie problem. Ale gorzej, że wraz z pazerną presją dublowaną deweloperów systematycznie koryto rzeki Łyny jest zwężane. Zasypywane jest nie tylko śmieciami (co widać wyraźnie w czasie spływu kajakowego) ale i ziemią, gruzem.. i to na dużą skalę.

Pazerność z głupotą i krótkowzrocznością będzie przyczyną kolejnych nieszczęść. I sytuacja powtarza się od lat w wielu miejscach. Być może rozwiązaniem byłoby ewidencjonowanie takich praktyk i potem, w czasie podtopienia, kierować sprawy sądowe o odszkodowania. Niech winni płacą. Jeśli nie można zapobiec złym praktykom, to przynajmniej niech będą karani rzeczywiści sprawcy.

ps 1. zapobiegać jest zawsze taniej niż leczyć (tj. likwidować skutki).

ps. 2. Ja się dowiedziałem, w tym miejscu już budują domki jednorodzinne. Z jednej strony to głupota, z drugiej nieodpowiedzialność i wciskanie trefnego, wadliwego produktu (sprzedam bubla i niech się potem kto inny martwi). Będzie w naszej lokalnej TVP… ale czy to coś da?

bartazasypywanielyny_2

Dodaj komentarz