O chruściku z Jeziora Czarnego i molu książkowym – gatunek nowy dla nauki

bagieniec_mol_ksiazkowy_2

Wcześniej pisałem o pochodzeniu chochlika (linki na końcu tekstu), wskazując na ewolucyjne pochodzenie od chruścików (Trichoptera). A teraz, przygotowując się do pierwszego Warmińsko-Mazurskiego Molariusza wpadłem na ślad mola książkowego. Dokładniej to odszukała go Anna Mikita, nad Jeziorem Czarnym, kilka osobników siedziało na ławeczce i czytało coś (zobaczysz te chruściki-mole książkowe, gdy dokładniej wpatrzysz się w zdjęcie, zamieszczone obok). Budowa domku i siedlisko wskazuje na bagiennika żółtorogiego (Limnephilus flavicornis). Niżej jest zdjęcie rekonstrukcji, wykonanej także przez Annę Mikitę. Tak, jak go zapamiętała w czasie niespodziewanego spotkania na ławeczce, w parku nad Jeziorem Czarnym w Olsztynie.

Więcej o filogenezie i ekologii tegoż mola książkowego, wywodzącego się z rzędu chruścików będzie w czasie malowania dachówek na dachu biblioteki (12 maja 2017 Biblioteki inspirują czyli Molariusz Warmińsko-Mazurski).

Mól to owad, co do tego nie ma większych wątpliwości. Na to datek to owad z rzędu motyli (Lepidoptera) a te są bliskimi kuzynami chruścików. Wspólnie z motylami chruściki należą do odzianoskrzydłych (Amphiesmenoptera) jedna mają łuseczki na skrzydłach (Lepidoptera) inne włoski (Trichoptera), stąd włoskoskrzydłe i łuskoskrzydłe. Niedawno odkrytym jest rząd Tarachoptera, spokrewniony z chruścikami i motylami. To oczywiście inna opowieść (niebawem napiszę).

Chruściki są spokrewnione z motylami, mól to motyl, nocny czyli ćma (o pochodzeniu słowa ćma czytaj tu: Napójka łąkowa czyli ciemna strona warmińskiego Wójtowa). Nie powinno więc dziwić odnalezienie nowego gatunku moli książkowych pośród owadów, wywodzących się z chruścików.

Wróćmy to moli co są motylami. Najbardziej z molami książkowymi związane są te z rodziny molowatych (Tineidae)., liczacej łącznie około. 3 tys. gatunków. Najbardziej znane są dwa gatunki: mól kożusznik, mól futrzany (Tinea pellionella) – larwy żerują na futrach, materiałach wełnianych i w pierzu, oraz mól ubraniowy czyli mól włosienniczek (Tineola bisselliella), uważany za szkodnika, niszczącego ubrania. Jego gąsienice żyją w rurkowatych osłonkach, które składają się z resztek pożywienia i wydzieliny gruczołów przędnych *w czym bardzo przypominają larwy chruścików, budujące domki). Żywią się tkaninami wełnianymi i wyrobami futrzarskimi. Pokarmem innych molowatych są także grzyby i nasiona. Są i takie, co plastik jedzą i są nadzieja na zaradzeniu zaśmiecenia świata torebkami foliowymi.

Mole książkowe są detrytusożerne jak nic, w symbiozie z bakteriami i grzybami trawią nie tylko celulozę ale i inne niestrawialne dla zwierząt produkty organiczne (i nie tylko) – potrzebują tylko wilgoci. Z nich to wywodzi się mól książkowy bagieniec (bagiennik) żółtorogi. Lektura wciąga jak bagno (znaczy dobra literatura a nie jakieś hejtowe zapaskudzanie papieru i internetu). A żółotorogi? Bo ma brzydką manierę zaginania kartek w książkach. Preferuje stare i pożółkłe, stąd te zagięte rogi są żółte. Wszystko więc jasne – bagieniec żółtorogi z Jeziora Czarnego jest kolejnym gatunkiem mola książkowego z tworzącego się Warmińsko-mazurskiego Molariusza.

Przyłapane zostały na ławeczce, nad Jeziorem Czarnym. Preferują literaturę szuwarowo-bagienną i hydrobiologiczną, marynistyczną kiepsko trawią, ale sięgają w chwilach głodu. Ponoć gatunek ten przedkłada literaturę faktu nad literaturę fikcji. Ale to nie jest pewne. Lubią czytać w przestrzeni publicznej. W parkach, nad wodą, na ławeczce, na kocyku. Widywany także w bibliotekach, zwłaszcza w czasie deszczu. To nawiązanie do zwyczajów dziko żyjących przodków. Chruściki dorosłe latają (są aktywne) także w czasie deszczu (dlatego korzystają z nich, jako bazy pokarmowej, nietoperze w czasie deszczowej aury).

Wyjątkowy i nowo odkryty gatunek mola książkowego. Więcej na jego temat można będzie posłuchać w trakcie malowania dachówek, w piątek 12 maja 2017. A wstępna rekonstrukcja na fotografii niżej:

bagieniec_mol_ksiazkowy_1

Tymczasem polecam lekturę o chochliku:

ps. niniejszy tekst przeznaczony jest jedynie dla ludzi inteligentnych i z poczuciem humoru. Innym może zaszkodzić (skutki uboczne trudne do przewidzenia).

Jedna myśl na temat “O chruściku z Jeziora Czarnego i molu książkowym – gatunek nowy dla nauki

Dodaj komentarz