Do efektywnej pracy trzeba zatrudnić obie półkule mózgowe. Lewa półkula, zwana akademicką, gdy sama pracuje, to druga, prawa – zwana artystyczną się nudzi. I przeszkadza. Nauka łączy się ze sztuką. Wzajemnie uzupełnia. Potrzebna jest analiza i synteza, naukowa skrupulatność i artystyczna innowacyjność. Sztuka dla naukowca nie jest tylko hobbystycznym odpoczynkiem ale i psychiczną higieną. Intelektualna rozgrzewką.
Tym razem szalony pomysł zrodził się w Lublinie, żeby w czasie tegorocznych warsztatów bentologicznych (bentos, to małe bezkręgowce żyjące na dnie zbiorników wodnych) malować wodne bezkręgowce na kamieniach. Szybko podchwyciłem ten artystyczny pomysł na spotkanie integracyjne ale i nieco inne spojrzenie na życie biologiczne potoków górskich. W tym roku XXII Ogólnopolskie Warsztaty Bentologiczne odbędą się w dniach 21-23.05.2015 r. w Przesiece k. Karpacza, w Karkonoszach. Celem warsztatów jest przybliżenie zagadnień związanych z monitoringiem wód oraz zachęcenie do badań makrofauny rzek Sudetów. Zjedzie się kilkudziesięciu naukowców z Polski i krajów ościennych. Libuse Opatrilova oraz Stanislav Vojtasek przedstawią metodykę pobierania próbek makrozoobentosu i oceny stanu ekologicznego rzek, przyjętą w Czechach. Natomiast dr Grzegorz Tończyk przybliży nam problematykę oznaczania rzędu Diptera. Warsztaty zakończy wycieczka po Karkonoszach.
Będą więc referaty, postery, warsztaty oznaczania i spotkania kuluarowe. Jadę by nie tylko zdać relacje z badań nad chruścikami Kotliny Kłodzkiej i wykorzystaniem ich w monitoringu wód. Nie tylko by pouczyć się oznaczania jakże trudnej grupy jakimi są larwy muchówek. Ale także po to, by w rozmowach kuluarowych podyskutować ze specjalistami z całej Polski, bo wymienić się pomysłami, zaplanować dalsze wspólne badania, publikacje. I by się lepiej kuluarowo rozmawiało będziemy malowali kamienie, zebrane z Karkowskich potoków. Malowanie to nie tylko odwzorowywanie tego, co się widzi. To wyobrażanie sobie obiektu. Im lepsza wiedza entomologiczna (znajomość anatomii owadów), tym wierniejsze (prawdziwsze) powstają malowane odwzorowania. Rysunki i ilustracje barwne zawsze zawierają więcej treści niż zdjęcie fotograficzne. Bo dodawany jest element teorii. Uwieczniane jest więcej niż widać w danej chwili. Dodawany jest skumulowany efekt zdobytej wiedzy.
Jadę w Karkonosze, by przy okazji konferencji naukowej… namalować sobie „robala” na kamieniu. Pierwotnie planowałem malowanie na butelkach… ale farby akrylowe szybciej schną i dają większe możliwości. Potem pozostanie tylko polakierowanie i… niech sobie kamienie leża w trawie lub nad potokiem. Nie będę jedynym, który będzie malował. Liczę, że do zabawy dołączy więcej osób.
A na ilustracji wyżej prace dr Małgorzaty Gorzel z Lublina, specjalistki od Chironomidae.