Bionika to podpatrywanie rozwiązań przyrody i wykorzystywanie w wymyślaniu ludzkich wynalazków. Na przykład podpatrując strukturę liści w lasach deszczowych wykoncypować można lakier do samochodów, tak żeby woda ściekała i nie zostawały krople na karoserii.
Chemicy na przykład interesują się chruścikami, i tym jak „kleją” pod wodą. Gdyby udało się wymyślić klej do łączenia pod wodą, byłoby wiele zastosowań. A na zdjęciu domki chruścika Silo nigricornis z małego strumienia w Łężanach. Tam akurat prowadzę badania związane z energetyką odnawialną (energią ze źródeł odnawialnych). Mój wkład malutki, związany z bioróżnorodnością i wymyślaniem metod oceny wpływu potencjalnych inwestycji na przyrodę. Jestem członkiem interdyscyplinarnego zespołu „rolników”, „techników” i dyscyplin pokrewnych, pod kierunkiem prof. J. Gołaszewskiego
Na przykład toruńscy biolodzy, pod kierunkiem chemika prof. Bogusława Buszewskiego, próbują badań z pogranicza chemii, biologii i medycyny. Wzorując się na chruścikach chcieliby opracować plaster na rany, wykonany z sieci chruścików. I byłby to wodoodporny plaster. Podobne badania prowadzone są w USA. Ciekawe, kto pierwszy skutecznie „podpatrzy” chruściki – wodne owady?
Nowoczesne Centra Technologiczne umożliwiają pracę zespołom interdyscyplinarnym. Wtedy skutecznie łączy się wiedzę, np. biologa-entomologa, chemika i lekarza. Oby i w Olsztynie takie centra powstawały i skutecznie pracowały. Bowiem same budynki nie wystarczą. Potrzebny kapitał ludzki i sensowne nim zarządzanie.
A owady są ciekawym obiektem badawczym. Nawet dla filozofów :). Niedługo Dzień Chruścika, wymyślony w Olsztynie. Bedzie o czym podyskutować.