„Niekiedy słyszy się głosy, że wszystkich „przeciętniaków” należy odseparować od uprawiania nauki. Nawet gdyby to było wykonalne, byłoby to szkodliwe. W nauce jest do wykonania wiele roboty, do której nie potrzeba geniuszu, lecz tylko dobrego przygotowania i pracowitości. (…) Praca wielu przeciętnych, ale odpowiedzialnych naukowców jest niezbędna do tego, aby wyprodukować jednego geniusza. Potem przeciętni mają udział w jego sukcesach.”
Michał Heller
Nauka (instytucjonalne badanie świata) jest procesem społecznym, łańcuchem zazębiających się ogniw. Amerykanie odnoszą największe sukcesy, ale Amerykanie uczą się pracy zespołowej, współdziałania, wspierania się. U nas jest chyba jeszcze zbyt dużo egoistycznego indywidualizmu, chęci dorabiania się. Może to ciągnący się za nami syndrom biedy?