Zdjęcie z Hajnówki :). Czy turysta tu przyjedzie? A tymczasem Białowieża rozwija się znakomicie.
Przemysłowe sny o potędze śnią się i naszym, mazurskim działaczom. I toniemy w marazmie. Podobnie z Olstynem jako miastem ogrodem. Parków i terenów zielonych nie przybywa a każda niemalże inwestycja od razu wiąże się z wycinką drzew. Chyba, że akurat protesty mieszkańców staną na przeszkodzie, tak jak w przypadku ścieżki rowerowej nad jez. Długim czy na placu Konsulatu. Ludzie muszą bronić zieleni swojego miasta przed… urzędnikami, pochodzacymi z wyborów! Coś trzeba zmienić, albo sposób myślenia, albo władze. Albo jedno i drugie.
Czy turysta odwiedzający Olsztyn spotka podobne "tabliczki" – zakaz wstępu?